W rozmowie z TVN24.pl Bogusław Linda stwierdził, że to nie teatr, a Telewizja Polska ponosi największe straty w skutek działań obecnego rządu:

Reklama

Moim zdaniem największą ofiarą obecnej władzy jest telewizja publiczna. Teatr sobie poradzi. Istnieje od wieków. Niezależnie od frakcji i partii politycznych dawał sobie radę. Natomiast telewizja nie. Szkoda mi i Jedynki, i Dwójki, bo przestały istnieć

Aktor skrytykował ambicje obecnych władz TVP dotyczące seriali historycznych, a w tym dużej produkcji będącej polską odpowiedzią na tureckie "Wspaniałe stulecie":

Ludzie, którzy o tym mówią, nie mają świadomości tego, o czym mówią. Padł pomysł, żeby zrobić serial o Jagiellonach. Pytam się: "za co?". Jeżeli zrobią ten serial za darmo, to ja nie chcę tego oglądać. Za darmo nie można zrobić filmu. Film jest drogą rzeczą, film kosztuje. Jeżeli mamy szacunek do samych siebie i chcemy to później oglądać, to musimy w to włożyć kasę. Ta kasa włożona jest wyrazem szacunku do widza, to potwierdzenie, że coś jest zrobione dobrze i do końca. Nie da rady zrobić filmów historycznych.

Zdaniem Bogusława Lindy, w Polsce nie ma budżetów, które pozwoliłyby na zrealizowanie takiej produkcji na akceptowalnym poziomie:

W naszym kraju, przy naszych warunkach można zrobić jeden film historyczny raz na dwa, trzy lata. I w dodatku mały. A serial o Jagiellonach… bardzo ich podziwiam, naprawdę… Myślę, że to niemożliwe