Małgorzata Rozenek swoje wakacje z rodziną dokumentuje na Instagramie. Dziś rano jednak, zamiast zdjęć w bikini, celebrytka opublikowała fotografię ofiary zamachu w Nicei. Okazuje się, że i ona miała pojechać z dziećmi na feralny pokaz fajerwerków. Na szczęście coś zatrzymało ich w hotelu:

Reklama

Gdy obudziłam się rano, zaskoczyła mnie wiadomość o zamachu. Dalej nie mogę w nią uwierzyć. Mieliśmy pojechać na pokaz sztucznych ogni, bo dzieci chciały. Na szczęście coś zatrzymało nas w domu.
Łączymy się w bólu ze wszystkimi rodzinami ofiar i świadków wczorajszego zamachu w trakcie świętowania Dnia Bastylii. Niceo, jesteśmy z Wami! Francjo, łączymy się w bólu! To naprawdę straszne, że w taki dzień jak wczoraj, szaleniec postanowił raz na zawsze zmienić życie setek ludzi w gehennę, w ból. W śmierć.

Do ataku terrorystycznego w Nicei doszło wczoraj w nocy. Kiedy uczestnicy obchodów Dnia Bastylii wracali z pokazu sztucznych ogni, w tłum wjechała rozpędzona ciężarówka. Zginęły 84 osoby, ponad 100 jest rannych.

Reklama