Małżeństwo 52- letniego Johnny'ego Deppa i 30- letniej Amber Heard trwało zaledwie kilkanaście miesięcy. Pozew rozwodowy wpłynął do sądu w ubiegłym tygodniu, a już po kilku dniach rozpoczęło się publiczne pranie małżeńskich brudów.
Herad oskarżyła męża o pobicie i zjawiła się w sądzie z podbitym okiem. W pozwie rozwodowym napisała także, że Johnny nadużywa alkoholu i narkotyków, po których staje się agresywny i stosuje wobec niej przemoc fizyczną.
W te oskarżenia nie wierzy była partnerka aktorka. Vanessa Paradis, z którą Depp spędził 14 lat i doczekał się dwójki dzieci, napisała list do serwisu TMZ.com, w którym zapewniła, że Johnny nigdy nie był wobec niej agresywny:
Johnny Depp ojciec dwójki moich dzieci, jest wrażliwym, kochającym i kochanym człowiekiem i z całego serca wierzę, że ostatnie zarzuty są fałszywe. Johnny, przez te wszystkie lata, które z nim spędziłam, nigdy nie był wobec mnie agresywny. Te zarzuty nie przypominają człowieka, z którym spędziłam 14 cudownych lat.
Opinię Vanessy Paradis podziela także pierwsza żona Johnny'ego Deppa, Lori Anne Allison, która zapewniła, że aktor jest wrażliwym człowiekiem i nigdy jej nie uderzył, ani nawet nie podniósł na nią głosu.
W obronie ojca, wypowiedziała się także 17-letnia Lily Rose Depp, która na Twitterze napisała:
Mój tata jest najbardziej uroczym i kochającym człowiekiem jakiego znam. Jest wspaniałym ojcem dla mnie i mojego brata, każdy kto go zna osobiście, potwierdzi te słowa.
Sprawę przemocy domowej w małżeństwie Deppa i Heard rozstrzygnie sąd. Nie małe znaczenie ma fakt, iż żona aktora walczy o połowę jego majątku, czyli 200 mln dolarów. Ich sprawa rozwodowa z pewnością będzie szczegółowo relacjonowana przez światowe media.