Kiedy media podały informację, iż w limuzyna prezydenta miała wypadek na autostradzie po tym, jak pękła w niej opona, w Internecie pojawiło się wiele, dość zaskakujących komentarzy. Zwolennicy teorii spiskowych zaczęli doszukiwać się oznak zamachu, przeciwnicy Andrzeja Dudy zaś zaczęli dowcipkować na temat kolizji.

Reklama

Marcin Meller całe to zamieszanie podsumował na Facebooku. Dziennikarz jest zdziwiony i zniesmaczony reakcjami Polaków:

Gdyby ktoś miał wątpliwości czy żyjemy w domu wariatów, oto najnowszy dowód. Samochód prezydencki ma kraksę. W normalnej rzeczywistości powinniśmy się wszyscy przejąć i oczekiwać wyjaśnień dotyczących funkcjonowania ochrony głowy państwa. A w naszym wariatkowie połowa widzi zamach, a połowa ma bekę.