Karolina Korwin Piotrowska poświęciła Krystynie Pawłowicz cały felieton, opublikowany w Onecie. Dziennikarka wymieniła ostatnie wybryki posłanki, czyli wyrzucenie ze spotkania francuskiej telewizji, czy szczucie Polaków przeciwko WOŚP i Jerzemu Owsiakowi i postanowiła zaapelować do kontrowersyjnej polityk o milczenie:
Staram się mieć szacunek do osób starszych ode mnie. Staram się. Nie wiem, kto na panią zagłosował, kto dał pani prawo publicznego głosu w Sejmie, na pewno nie byłam to ja, ale marzyłabym o tym, aby pani partyjni koledzy zasugerowali pani, aby pani na jakiś czas wreszcie zamilkła. Dla własnego dobra. Dla dobra demokracji. Dla dobra własnej partii. Choć na chwilę. Bo czyni pani zło. Wiele zła. Szczuje pani i strasznie kłamie, na facebooku i publicznie na spotkaniach z fanami, a pani zacietrzewienie zabija w pani resztki, ocalałego z ogniu walki ideologicznej z każdym kto myśli inaczej, zdrowego rozsądku. I jeśli czasem kiedyś w żartach myślałam, że opowiada pani takie banialuki publicznie specjalnie, bo wynajęło Panią PO, żeby ludzie naprawdę myśleli, że PiS to partia kompletnych oszołomów, oderwanych od ziemi i nieznoszących wszelkich inności, dokładnie takich jak Pani, to teraz myślę, że nawet PO ani żadna inna partia aż tak nie nienawidzi PiS ani nie jest aż takim samobójcą. Pani poseł, milczenie JEST złotem. Nikogo nie interesuje co i gdzie Pani ma. Naprawdę. Chyba nawet nie interesuje Prezesa.
Znając nerwowe reakcje Krystyny Pawłowicz na wszelką krytykę, możemy się spodziewać, iż niebawem w swoim stylu odpowie na apel Karoliny Korwin Piotrowskiej.