Jak podaje portal pagesix.com, osoba zaprzyjaźniona z rodziną Cosby'ch twierdzi, że Camille zdecydowała, iż nie będzie dłużej wspierała swojego męża. W rozmowie z przyjacielem, żona skompromitowanego komika miała powiedzieć:
Mój mąż nie zasługuje na więzienie, ale zasługuje na każdy fragment tego piekła, przez które przechodzi, nawet jeśli wciąż udaje, że to piekło nie istnieje.
Camille Cosby w końcu uwierzyła w zeznania kobiet, które oskarżają jej męża o gwałty i molestowanie seksualne:
Ona czuła się bardzo upokorzona i wierzcie mi, jej gniew nie jest skierowany przeciwko tym kobietom. Bill ją upokorzył, jego romanse wymknęły się spod kontroli, a zarzuty, jakie mu postawiono są piwem, jakie sobie nawarzył.
Mimo żalu do męża, Camille nie myśli ponoć o rozwodzie:
Wciąż jest żoną Billa ze względu na kwestie sądowe i prawne. Ona wie, że nie można zmusić żony, by zeznawała przeciwko mężowi, dlatego nie chce być częścią tego procesu.