Rozbierane sesje z pewnością przyniosły Monice Kuszyńskiej rozgłos, z perspektywy czasu jednak, piosenkarka uznała je za pomyłkę:
Stwarzałam pozory, że jestem wyzwoloną, pewną siebie, a w środku byłam zupełnie inna: wrażliwa i delikatna, zahukana. Bardzo podupadłam we własnej samoocenie, mimo że byłam na tej sesji taka piękna i sexy. Okazało się, że nie umiem się zmierzyć z wizerunkiem seksbomby. - wyznała w rozmowie z "Super Expressem"
Monika Kuszyńska wystąpiła w dwóch rozbieranych sesjach dla magazynów "CKM" i "Maxim" przed 2006 rokiem i tragicznym wypadkiem w wyniku którego straciła czucie w nogach i porusza się na wózku inwalidzkim.