W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Maciej Stuhr zdradził, co zawdzięcza swojej obecnej żonie:

Reklama

Od mojej kobiety dostaję nieprawdopodobną dawkę poczucia normalności. Komuś takiemu jak ja, zanurzonemu w świecie medialnym, fikcyjnym, łatwo stracić poczucie rzeczywistości, wiedzę na temat tego, ile kosztuje marchewka, jak się robi kaszę jaglaną, na czym się skupić w wychowaniu dziecka.

Znajdujący się w szczęśliwym związku aktor nie wyklucza także powiększenia rodziny:

Mam tylko jedną córkę, ale uwielbiam dzieci i śmiem twierdzić, że dzieci czasami mnie lubią, bo umiem się z nimi bawić na ich zasadach. I myślę sobie, że jak nie teraz, to kiedy? - dodaje. Dobrze, żeby moje ewentualne przyszłe dzieci miały tatę trochę dłużej niż parę lat.

Reklama