Pierwszą sceną, której zdaniem Jerzego Zelnika minister kultury powinien się bacznie przyjrzeć, jest Stary Teatr w Krakowie. Aktor podpisał się pod listem o odwołanie Jana Klaty z funkcji dyrektora tej placówki, z uwagi na wystawianie kontrowersyjnych spektakli:
Klata nie powinien być już dłużej dyrektorem teatru! Takie stanowiska powinni piastować ludzie, którzy faktycznie znają się na sztuce, artyści z krwi i kości, a nie tacy, którzy stawiają tylko na tanie szokowanie - powiedział Zelnik w rozmowie z "Super Expressem"
To, co się tam dzieje, woła o pomstę do nieba! Nie rozumiem, dlaczego ludzie przyklaskują tak nudnej i taniej formie sztuki. Nie może być tak, żeby beztalencia zawłaszczały dzieła narodowych mistrzów i przekładały je na pseudoszokujące spektakle. To jest profanacja! - grzmi aktor.
Tymczasem w Starym Teatrze ma odbyć się "audyt artystyczny". Co ciekawe, ministerialny doradca do spraw teatru Konrad Szczebiot oceni poziom wystawianych tam sztuk, nie oglądając ich na żywo. Zostaną mu jedynie przesłane cyfrowe zapisy spektakli. Jerzy Zelnik uważa jednak, że taki audyt nie jest formą cenzury.