Ten temat jest Sarze bliski, ponieważ sama ma korzenie arabskie:
To jest poważny temat i niestety bardzo przykry dla mnie. Mój tata jest z Jordanii, więc jestem pół Polką, pół Arabką. Mój tata jest muzułmaninem, ta religia jest mi bliska, ja ją bardzo dobrze znam i wiem, jakie jest zacofanie i niedouczenie na temat tej religii. Jest mi przykro z tego powodu i dlatego zabieram głos. - powiedziała w rozmowie z pudelek.pl
Boruc bardzo ostro skomentowała także obecność w mediach Miriam Shaded, która uważa, że islam powinien był zdelegalizowany, ponieważ jest "demoniczną religią, której wyznawcy będą zabijać Polaków". Żona Artura Boruca nie zostawiła na działaczce suchej nitki:
Miriam Shaded to jest totalna kretynka, ja jeszcze w życiu nie widziałam takiej kretynki w Polsce. To jest kretynka, która myśli, że zrobi karierę, ale chyba nie zauważa tego, że wszyscy się z niej śmieją, nikt nie traktuje poważnie tego, co ona opowiada. Ja uważam, że takie osoby, za tego typu stwierdzenia powinny trafić do więzienia. To jest znieważenie. Religia nie ma nic wspólnego z tematem uchodźców. Mylą się ci, którzy myślą, że 100%uchodźców to są muzułmanie, tam jest bardzo dużo katolików. Kolejny raz powtarzam, to jest niedouczenie i efekty są takie, jakie są, czyli PiS.