Maryla Rodowicz w wywiadzie udzielonym magazynowi "Show" wyznała, że choć sama nie miała okazji być w Atelier Amaro, to bywał tam jej syn, którego opinia skutecznie zniechęciła ją do wizyty u znanego restauratora:

Reklama

Był kilka razy i mówił, że dostał z koleżanką ataku śmiechu, kiedy zobaczyli, co podano na talerzu. Połączenia smaku są bardzo dziwne. Uwielbiam restauracje, ale lubię wiedzieć, co jem

Wojciech Amaro nie skomentował słów gwiazdy, zrobiła to za niego żona:

Mamy milion zadowolonych klientów, którzy wystawiają nam pozytywne recenzje. Opinii osoby, która osobiście u nas nie była, nie warto komentować - stwierdziła w rozmowie z "Na Żywo"

Restauracja Wojciecha Amaro faktycznie cieszy się powodzeniem, nawet wśród najważniejszych osób w państwie. W jednym z wywiadów jej właściciel wyznał, że był kiedyś zmuszony odmówić stolika ówczesnemu prezydentowi, Bronisławowi Komorowskiemu, ponieważ wszystkie miejsca miał zarezerwowane.

Reklama