W rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie", Pyrkosz został zapytany, dlaczego polska publiczność wciąż kocha serial "M jak miłość". Z wrodzoną sobie skromnością, aktor odpowiedział:

Reklama

Nie jestem psychologiem. Podejrzewam, że to tylko moja zasługa. W końcu jestem doskonały (śmiech).

Wówczas padło stwierdzenie, że pan Witold nie zawsze był taki idealny. W odpowiedzi aktor przyznał się do grzechów młodości:

Faktycznie, piłem, wdawałem się w bójki i grałem w karty na pieniądze. Należałem do szajki. Nie byłem prymusem: z chemii byłem słaby, a z matematyką było jeszcze gorzej. Powtarzano mi, że nadaję się tylko do aktorstwa! wziąłem sobie te rady do serca i trafiłem do szkoły aktorskiej. I stał się cud, nareszcie odkryłem coś, co naprawdę mnie zainteresowało – wyznał.

Reklama

Witold Pyrkosz znany jest z ról w takich hitach małych i dużych ekranów, jak "Janosik", "Alternatywy 4", "Vabank" czy wreszcie "M jak miłość".