W wywiadzie udzielonym magazynowi "Look!", Wiśniewski krytycznie ocenił wysyłanie na Eurowizję Moniki Kuszyńskiej:
Szanse są żadne. To moje subiektywne zdanie. Ja Monikę bardzo szanuję, jeśli chodzi o popkulturę. Ale generalnie to piosenka z cyklu "żadna". Takich piosenek jest milion. Najgorszą rzeczą dla Moniki, jaka mogłaby się zdarzyć, to taka, że niepełnosprawność pomaga jej w osiągnięciu wyniku - powiedział Wiśniewski. Przesłaniem Moniki jest, że będąc niepełnosprawnym, można być w pełni sprawnym. To w sporcie możemy robić paraolimpiadę, ale nie w śpiewie. Ja ją sobie bardzo cenię, bo to na pewno osoba, która nie śpiewa z przypadku, natomiast nie oferuje też czegoś, czego nie słyszałbym już milion razy. Nie ma co się pastwić nad osobą, która jest przedostatnia u bukmacherów. Co nie znaczy, że nie postawię 5 euro, bo jak się zdarzy cud, to będę milionerem.
Wiśniewski wyraził także nadzieję, że bez względu na wynik, Monika Kuszyńska spotka się z ciepłymi reakcjami ze strony polskiej publiczności
Żyjemy w kraju absolutnego hejtu. W związku z tym życzę jej, żeby z Wiednia wróciła z tarczą. Ale jeśli wróci na tarczy, to życzę jej bardzo silnych nerwów, żeby mogła to przetrwać. Albo możemy liczyć, że ludzie się nie odezwą - to też jest jakaś forma wyrazu. Życzę oczywiście Monice wszystkiego najlepszego, bo za każdego będę trzymał kciuki. Po prostu szanse oceniam na niewielkie, bo patrzę na to realistycznie.
Zgadzacie się z opinią Michała Wiśniewskiego, że wysyłanie Moniki Kuszyńskiej jako polskiej reprezentantki na Eurowizji było złym pomysłem?
Komentarze (26)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszepo prostu szara nic nie wnosząca do śpiewu .Pani Monika nic wiecej nie mogła,
chociaz dała z siebie wszystko, czyli tylko tyle,ile mogła ztej piosenki wyciągnąć
tylu mamy wspaniałych kompozytorów a myśmy wysłali byle co ,barwa ton
w muzyce trzeba wszystko zastosować a ta piosenka była byle jaka, więc
o sukcesie nie może być mowy ,Potraktowano nas z kurtuazją i tyle .