Wiśniewski wraz z grupą Ich Troje byli swego czasu niekwestionowanymi gwiazdami polskiej sceny muzycznej i jak na gwiazdy przystało, imprezowali bez ograniczeń. W programie "Aleja Sław" na antenie Polsat Cafe, Michał wspomina jedną z takich szalonych nocy:

Reklama

Graliśmy koncerty przed zespołem Big Cyc. Spędzaliśmy ze Skibą i ekipą bardzo dużo wolnego czasu. Po koncercie w Kielcach w hotelu Skiba zaproponował zakład: on wejdzie pod prysznic w ubraniu i będzie tam tańczył. Ja mówię: absolutnie genialny pomysł. Co ja muszę zrobić, jeśli ty ten prysznic zabierzesz ze sobą do domu? Skiba na to: „Nic takiego, po prostu weźmiesz telewizor, który tu stoi, i wyrzucisz go przez okno”.

Wiśniewski oczywiście przyjął zakład i wywiązał się ze swojej obietnicy:

Telewizor niestety spadł na samochód dyrektora hotelu... Oczywiście uregulowaliśmy wszystkie koszty, nikt nie uciekał. Takie czasy, rock’n’roll – tłumaczył się Wiśniewski.

Okazało się jednak, że personel hotelu nie uznał żartu za zabawny. Kiedy Ich Troje ponownie zawitali do tego miejsca, na ścianie wisiał ich plakat z podpisem "Tych panów nie wpuszczamy".