Dorota Gardias od początku trzymała swojego ukochanego z dala od mediów. Sama opowiadała jednak o ich związku i na łamach mediów deklarowała, że związała się z rozwodnikiem z dwójką dzieci, ponieważ widziała, jak wspaniałym potrafi być ojcem. Kiedy na świecie pojawiła się córeczka pary, Hania, tabloidy pisały, że partner namawiał pogodynkę na ślub. Ona w jednym z wywiadów wyznała jednak, że ślub jest dla niej tylko imprezą, na którą szkoda jej pieniędzy.

Reklama

Teraz okazuje się, że Dorota Gardias słusznie wstrzymywała się z decyzją o składaniu przysięgi małżeńskiej, bowiem jej związek właśnie się rozpadł. Jak podaje "Rewia", tym co zniszczyło relacje pogodynki z ukochanym, miał być fakt, iż oboje spędzali ze sobą czas nie tylko w domu, ale i w pracy.

Dorota Gardias informację o rozstaniu potwierdziła w rozmowie z portalem jastrzabpost.pl. Pogodynka nie chciała jednak udzielać szerszego komentarza, ani wyjaśniać, co było przyczyną rozpadu jej związku.

Tak, to prawda. Ale to są prywatne sprawy, nie chcę publicznie się na ten temat wypowiadać - wyznała.