Edyta Górniak nie kryła swojego oburzenia, kiedy Dariusz K. przed sądem próbował tłumaczyć się z wypadku samochodowego spowodowanego pod wpływem narkotyków, kłótniami z byłą żoną. Wyznał bowiem, że przez trudne relacje z Edytą leczył się psychiatrycznie i to przepisane przez lekarza środki uspokajające, wpłynęły na pogorszenie jego stanu i w konsekwencji wypadek, w którym zginęła niewinna kobieta.

Reklama

>>>Czytaj więcej: Ruszył proces Dariusza K. Były mąż Edyty Górniak częściowo przyznał się do winy

Edyta na takie tłumaczenia byłego męża zareagowała oświadczeniem, w którym wyznała, że wątpi we współczucie Dariusza wobec ofiary i jej rodziny. Dodała także, że liczy na sprawiedliwy wyrok sądu w tej sprawie.

Teraz piosenkarka została zapytana przez "Fakt", jak cała sytuacja wpłynęła na jej syna, Allana.

Spokój Allana burzy ktoś, kto z zasady powinien go chronić. - odparła Edyta Górniak.