Michał Piróg o swoje doświadczenia związane z molestowaniem został zapytany przez "Fakt". Czy zdarzało mu się otrzymywać niemoralne propozycje?
Tak, raz, ale byłem młody. Nie wszystkie takie propozycje są wypowiedziane wprost. Ta moja też nie była wprost, ale tak się składało, że ku temu zmierzało. Bo jeżeli oficjalne spotkanie, na którym miało dojść do rozmowy stricte zawodowej, zostaje przeniesione do prywatnego mieszkania wieczorem na kolację… Bardzo kulturalnie odmówiłem, tłumacząc, że nie mam w zwyczaju jadać takich kolacji i następnym razem chętnie się spotkam o godzinie 13 w jakiejś restauracji. Ale to też nie była taka propozycja, że albo to zrobisz, albo nici z pracy. Ktoś spróbował, nie wyszło, ja się nie obraziłem, tamta osoba też się nie obraziła. Chociaż potem nie pracowaliśmy razem.
Piróg przyznaje, że gdyby skorzystał z propozycji, jego telewizyjna kariera rozpoczęłaby się znacznie wcześniej. Mimo to, nie żałuje, że wówczas odmówił:
Pracę w telewizji mogłem zacząć dużo, dużo wcześniej, jako nastolatek. Ale nie zacząłem. Uważam, że pewne rzeczy robi się z przekonania i dla przyjemności, nic na siłę. Ale sądzę, że każdy z nas prędzej czy później spotyka się w swoim życiu z taką propozycją – twierdzi juror "You Can Dance"