Julia Kamińska, którą widzowie pokochali za postać Uli w popularnym serialu "BrzydUla", była gościem talk show Wojtka Jagielskiego. W rozmowie z gospodarzem, aktorka zdradziła, że będąc bardzo młodą dziewczyną, doświadczyła takiego zachowania na deskach teatru:
W teatrze jest taki szowinistyczny podział. Kiedy byłam bardzo młodą dziewczyną, to było ponad dziesięć lat temu byłam molestowana. To niby było w konwencji żartu, która jest głupią wymówką. To było zachowanie, której później było pokryte milczeniem. Grałam scenę, której jedna część to było przytulenie i kiedy przeszliśmy do kadrów węższych, w których było widać tylko nasze twarze, ręce partnera znalazły się nie tam gdzie powinny, nie na plecach, niżej. Ja zupełnie nie wiedziałam co mam zrobić, nie byłam pełnoletnia. Powiedziałam o tym mamie, która od tej pory zawsze była ze mną na planie.
Kamińska stwierdziła także, że w środowisku w którym ona się obraca, istnieje niestety bardzo duży stopień przyzwolenia na tego typu zachowania.
Przypomnijmy, że wcześnie o doświadczeniach związanych z molestowaniem opowiedziały publicznie między innymi Paulina Młynarska, Urszula Sipińska i Maryla Rodowicz.