Potocka i Nowicki wzięli ślub 6 lat temu. Ona była już wówczas 3-krotną rozwódką, dla niego zaś była to pierwsza przysięga małżeńska w życiu. I mimo, iż wyglądali na szczęśliwą i kochającą się parę, w ich związku dość szybko pojawiły się problemy. Największym z nich było to, że pan Jan nie wyobrażał sobie życia w Warszawie, podczas gdy pani Małgorzata nie zamierzała z niej wyjeżdżać.
Jan wyjątkowo nie lubi Warszawy. Tu się zawsze źle czuł, a ja całe dnie spędzam w teatrze. Jana szalenie szanuję, uwielbiam z nim rozmawiać i się z nim spotykać. Tak już pewnie zawsze zostanie. Zawsze ma otwarte drzwi do mojego domu – wyjaśniła aktorka w rozmowie z "Faktem"
Potocka dodała także, że kolejny rozwód to dla niej porażka:
Oczywiście że żałuję, traktuję rozwód w kategorii porażki. Kiedy brałam ślub z Janem, to myślałam że spędzę z nim ostatnią część swojego życia, no ale niestety nie wyszło.
Artystka twierdzi jednak, że nie czuje się samotna, ponieważ jej życie wypełnia teatr i kolejne spektakle.