Tytuł jednego z naszych niedawnych artykułów stał się obiektem kpin internautów. Antka szwagra kobity brat - śmiali się, biorąc na serio tekst z rozrywkowej sekcji naszego portalu.
>>>Czytaj także: Była dziewczyna Szyca jest w ciąży z bratem chłopaka Dody
Mało kto zwrócił uwagę na jego prześmiewczą wymowę. Tymczasem wspomniany tytuł jak na dłoni pokazuje całą prawdę o polskim show biznesie. By zaistnieć świecie bankietów, ścianek i kolorowych okładek, nie trzeba bowiem mieć niczego ciekawego do zaoferowania, wystarczy być czyimś bratem, żoną, a nawet byłą dziewczyną.
Takich przykładów w rodzimej branży rozrywkowej można znaleźć na pęczki. Weźmy chociażby Edytę Pazurę, którą zaprasza się do programów śniadaniowych w roli ekspertki od wychowania dzieci (bo sama ma dwoje), a ostatnio także wypowiadała się na temat tabletek "dzień po" (bo sama takich nie zażywa). A czym zasłużyła sobie na miano autorytetu? Ano tym, że jest trzecią żoną aktora Cezarego Pazury.
Prawdziwym kreatorem polskich celebrytek jest zaś Borys Szyc. Dwie z jego byłych partnerek to stylistki, które dzięki romansowi z aktorem, są obecnie traktowane jak gwiazdy. Pozują na ściankach, pojawiają się w programach śniadaniowych, a plotkarskie portale śledzą ich profile w portach społecznościowych, po pokazywać jak wypoczywają na wakacjach. Jedna z nich, czyli Zofia Ślotała była bohaterką naszego tekstu z zagmatwanym tytułem. Dlaczego? Bowiem zaszła w ciążę i od razu stała się ekspertką od macierzyństwa, udzielającą czytelniczkom rad na swoim nowo założonym blogu.
Wszyscy pamiętamy także Pikeja, celebrytę znikąd, o którym z ochotą pisały rodzime media, a który swoją popularność zawdzięcza temu, że jest bratem Natalii Kukulskiej. Przy czym konflikt ze sławną siostrą, nie był tutaj bez znaczenia.
Powyższe przykłady to tylko kropla w morzu celebryckich absurdów. Każdy z nich pokazuje zaś, że w polskim show biznesie nie trzeba sobą wiele reprezentować, wystarczą odpowiednie koligacje rodzinno - małżeńskie.
Tytuł "Była dziewczyna Szyca jest w ciąży z bratem chłopaka Dody" niektórym skojarzył się z zagmatwanymi relacjami łączącymi bohaterów "Mody na sukces", inni zaś potrzebowali rozrysowanego schematu, by zrozumieć o co w nich chodzi.
Naszym zdaniem zaś, jest doskonałym podsumowaniem tego, jakie "gwiazdy" świecą dziś na firmamencie polskiego show biznesu.