W rozmowie z "Faktem", Halina Frąckowiak kategorycznie zaprzeczyła plotkom o emeryturze:
Wierzę, że muzyka będzie ze mną na zawsze. Od początku śpiewanie było moją pasją, a potem stało się profesją. W ubiegłym roku upłynęło 50 lat od czasu, gdy po raz pierwszy wystąpiłam na scenie. To właśnie dlatego trzypłytowy album z wybranymi utworami, które nagrałam przez te lata, został zatytułowany „Złoty jubileusz”. W tych piosenkach zawiera się historia mojego życia. Rzeczywiście gram dużo koncertów. Cieszy mnie, gdy mam bliski kontakt z publicznością. Występuję z zespołem składającym się z młodych muzyków, świetnych instrumentalistów. Prowadzę koncerty sama, co daje mi możliwość bliskiego kontaktu z ludźmi na widowni.
Artystka zdradziła także, że mimo iż jest niezwykle doświadczoną piosenkarką, wciąż bierze lekcje śpiewu:
Tak. Wyznaję zasadę, że tak długo, jak długo jest się na scenie, trzeba „szlifować warsztat”. Struny głosowe to mięśnie. Podobnie jak w sporcie, aby być w dobrej formie, należy wciąż trenować. Robię to pod opieką profesora śpiewu lub ćwiczę sama.
Frąckowiak odpowiedziała także na pytanie o młodsze koleżanki. Jakiej artystce kibicuje?
Na scenie jest miejsce dla wielu. Każdy ma swoją publiczność, od bardzo młodej do dojrzałej. Wśród młodych piosenkarek wyróżnia się Natalia Sikora. To świetna, dojrzała artystka. Jej interpretacje oraz wizerunek sceniczny są zawsze bardzo wyraziste i wyestetyzowane. Bardzo ją cenię i lubię.
Okazuje się także, że Halina Frąckowiak nie zamierza porzucać muzyki dla psychologi mimo tego, że kilkanaście lat temu skończyła studia psychologiczne:
Minęło od tego czasu wiele lat. Zaskoczyła mnie natomiast informacja, że otwieram gabinet psychologiczny. Nic takiego nie zamierzam, bo musiałabym okraść się z muzyki. Nie potrafię równocześnie poświęcić się obu tak ważnym sprawom, by nie było to kosztem jednej z nich. Psychologia dotyka nas w bardzo różnych dziedzinach życia. Mam dużą satysfakcję, że ukończyłam ten kierunek studiów. Zdarza się, że ludzie zwracają się do mnie ze swoim problemem i chcą usłyszeć, co na ten temat sądzę, oczekują pomocy w jego rozwiązaniu lub po prostu chcą wylać swój żal, bo potrzebują wsparcia. Jest to naturalne i ludzkie. Jednakże jako profesja wciąż najważniejsza dla mnie jest muzyka!