Małgorzata Kożuchowska przez długi czas starała się o dziecko. Kiedy w końcu udało jej się zajść w ciążę, postanowiła chronić swoją prywatność i nie udzielała żadnych komentarzy w mediach na ten temat. Dopiero, gdy jej długo wyczekiwany synek się urodził, aktorka zamieściła na swoim profilu na Facebooku zdjęcie jego maleńkiej rączki z krótką informacją o narodzinach.
Koncert świąteczny, jaki odbył się w Pałacu Prezydenckim, był pierwszym oficjalnym wyjściem Małgorzaty Kożuchowskiej od czasu porodu. Dziennikarzom "Dzień Dobry TVN", udało się namówić aktorkę na krótką wypowiedź. Zapytana o macierzyństwo, odparła:
Jak sobie tym myślę, to się wzruszam. Ostatnio w ogóle łatwiej się wzruszam niż do tej pory. Nie wiem, czy to dobrze czy źle. No to był wymarzony prezent od losu. Czymś sobie na to zasłużyłam widocznie. Może mam tu jakieś jeszcze zadanie do wypełnienia. I tak na to patrzę. Będziemy cieszyć się tym prezentem razem.
Małgorzata Kożuchowska zdradziła także, jak radziła sobie z medialną wrzawą, jaka towarzyszyła jej ciąży:
To jest dla mnie oczywiście wielkie szczęście. Ale chciałam jak każda normalna kobieta przeżyć ten czas w spokoju. Biorąc pod uwagę, jaki to wpływ będzie miało dla mojego dziecka, starałam się nie poddawać wielkim emocjom. Nie dać się wkręcić w medialne tryby. Myślę, że to mi się udało. Starałam się raczej wycofać. Oczywiście na tyle, na ile było to możliwe. Przestałam wchodzić na jakiekolwiek portale i dobrze mi to zrobiło na głowę.
Czytaj także: Małgorzata Kożuchowska urodziła. "Jestem szczęśliwa" >>>