Tuż przed 11 listopada, Anna Mucha na swoim blogu zamieściła wpis, w którym wyznała, że w razie zagrożenia, jakie wybuchłoby w kraju, jej priorytetem nie byłaby walka za ojczyznę, a ochrona własnej rodziny.

Czytaj więcej: Anna Mucha: Mam w nosie "boga, honor i ojczyznę", wolę emigrację>>>

Reklama

Za te słowa, na głowę celebrytki posypała się lawina czasem bardziej, a częściej mniej kulturalnej krytyki. Jeden z posłów PiS, Joachim Brudziński po tej wypowiedzi nawał Annę Muchę idiotką. Do krytyki aktorki dołącza się także Jerzy Zelnik.

Czytaj więcej: Joachim Brudziński o Annie Musze: Kolejna "idiotka"

Nie dojrzała do wyższych wartości. Myślę, że dojrzeje i z tej miałkości przejdzie do sytuacji, w której będzie odczuwała potrzebę wartości wychodzących poza życie codzienne. Mając dwadzieścia kilka lat rozstałem się z takim życiem powierzchownym. Nie mnie jednak nawracać Annę Muchę. - powiedział aktor w rozmowie z "Na Żywo".

Reklama