Okazuje się bowiem, że Anja nie wierzyła w małżeństwo. Mimo, iż jej rodzice od lat są kochającą się parą, dając córce dobry przykład, ona nie była przekonana, czy powinna kiedykolwiek zostać czyjąś żoną:

Nigdy nie myślałam, żeby wyjść za mąż. To nie było moje marzenie. Po prostu Sasha poprosił mnie o rękę, ja go kochałam, więc się zgodziłam. Przed samym ślubem jeszcze się wahałam. Jestem feministką, zawsze powtarzam, że kobiety powinny umieć funkcjonować bez mężczyzny, bo bardzo w to wierzę. - wyznała w rozmowie z "Viva!"

Reklama

Przedślubne wątpliwości Anji rozwiał jej ukochany:

Dzień wcześniej wzięłam Sashę na bok i mówię: "Słuchaj, jest problem, dlatego że to mi siedzi w głowie i nie wiem, co mam zrobić". A on mi na to odpowiedział: "Wiesz co, skoro wszyscy goście już są na miejscu, zorganizujmy po prostu fajną zabawę. I tyle". Poczułam, jak ten ciężar znika.

Anja Rubik zdradziła także, że coraz częściej myśli o założeniu rodziny. Znajoma koleżanka poradziła jej więc, by zamroziła swoje jajeczko:

Faktycznie nie mam już 23 lat, choć czasem tak mi się wydaje, tylko 31 i jeśli chcę mieć rodzinę pierwsze dziecko powinna urodzić w najbliższych latach. Więc nad tym troszeczkę się zastanawiam, ale poza tym nie planuję niczego więcej.