Na portalu mamadu.pl, Anna Mucha opublikowała wpis, w którym wyjaśnia, dlaczego w nadchodzących wyborach nie zamierza głosować na Hannę Gronkiewicz Waltz.

Reklama

i jako była radna, matka i obywatelka, korzystając z przywileju i prawa jakie dane mi było 25lat temu chciałabym, jak zawsze przy tej okazji uczciwie oddać głos przy urnie wyborczej… nawet jeśli miałby to być głos nieważny, lecz demokratycznie liczony i z pełną świadomością oddany… dlatego chciałam poinformować, dlaczego nie będę głosowała na Hannę Gronkiewicz Waltz aktualną prezydent Warszawy, mojego miasta…

a nie będę, bo moje miasto jest brzydkie…

są oczywiście miejsca, rodzynki, które cieszą oko

niemniej generalnie jest brzydkie



W dalszej części swojego wpisu, Anna Mucha wymienia miejsca w Warszawie, której jej zdaniem są brzydkie. Aktorka ma za złe obecnej i prezydent wygląd placu Unii, placu Powstańców, ulicy Świętokrzyskiej, Hali Mirowskiej, wejść do II linii metra i placu Zbawiciela. Przy okazji tego ostatniego miejsca, Mucha nie szczędzi słów krytyki słynnej tęczy:

nie mogę wybaczyć Hannie G.W. tego jak wygląda pl. Zbawiciela (proponuję skądinąd ohydną tęczę przenieść na przedmieścia, a tymczasem odsłonić prawdziwie piękną fasadę Kościoła lub pobliskich kamienic. Tęcza może i jest symbolem tolerancji i wartości, pod którymi się podpisuję, ale nie może być plastikowego badziewia i chłamu w centralnym miejscu Warszawy!)

Aktorka kończy swój wpis apelem do Hanny Gronkiewicz Waltz:

dlatego Szanowna Pani Prezydent, wysyłam Panią na urlop, co by Pani pojeździła trochę po świecie, za swoje pieniądze (!) i nauczyła się tego, co to jest dobry gust, smak i jakie są rozwiązania architektoniczne, które zachwycają. bo my - Polacy już to wiemy, bo polscy architekci także wiedzą, czego dają przykłady zdobywając uznanie na świecie…

tylko zdaje się, że jeszcze tego nie wiedzą decydenci… którzy wydają nasze, podatników pieniądze…

Reklama

z tego samego powodu nie będę glosowała także na tych wszystkich, którzy obklejają nasze miasta swoimi twarzami, na przystankach, słupach i latarniach. na wszystkich miejscach które NIE są do tego przeznaczone…

i Was namawiam do tego samego…

w końcu politycy muszą się nauczyć, że wygląd ma znaczenie…

Zgadzacie się z Anną Muchą?