Sara Boruc wyznała ostatnio, że 900 zł na zakupy to mało, Natalia Siwiec zaś rozkosznie wyznała, że wydaje na ubrania 40 tys. złotych miesięcznie. Kayah nie podziela tego entuzjazmu celebrytek w kwestii wydawania pieniędzy na ubrania

Reklama

Z pewnością nie kupuję sobie mundurków, staram się podchodzić do mody z rezerwą. Najśmieszniejsze jest to, że najczęściej wychodzę z domu w tym, co udało mi się w leju po bombie – jaki na ogół powstaje w mojej garderobie – znaleźć. Widziałam biedę tego świata. Czuję się jak idiotka, kiedy muszę wydać trzy tysiące na bluzkę. Raczej już tego nie robię. Wszystko to kwestia naszej kreatywności – powiedziała piosenkarka w magazynie "Pride".

Mody nie śledzę już od dawna. Lubię otaczać się ładnymi przedmiotami, ale według mojej subiektywnej oceny. Prawda i naturalność są w cenie. I odwaga bycia naturalnym – przyznała artystka.