Od początku plotkowano, że prawdziwym powodem rozstania Okupnik z Blue Cafe był konflikt z liderem grupy, Pawłem Rurakiem-Sokalem. Artystka do tych spekulacji odniosła się w rozmowie z Magdą Mołek w programie "W roli głównej":

Reklama

To było 7 lat. Bywało różnie. Zdecydowanie sinusoida. My z Pawłem bardzo przeciągaliśmy linę. W wielu rzeczach się nie zgadzaliśmy. One dotyczyły głównie tego, jak zespół jest postrzegany, w jakim kierunku muzycznym idziemy. Ja uważałam, że nie idziemy w dobrym kierunku. Wychodząc na scenę nie czułam, że mogę się pod tym podpisać. Nie ma szansy na rozwój, kiedy czujesz, że coś toksycznego dzieje się za kulisami.

Okazuje się, że w plotkach o konflikcie z Pawłem Rurakiem było sporo prawdy:

Czy miałam dosyć tych siedmiu facetów? Nie siedmiu. Jednego. On nie łapał mnie za szyję i nie podduszał. To jest tak, że z jednymi mamy taką chemię, że od pierwszego spotkania chcemy ich zacałować na śmierć. Z innymi jest inny rodzaj chemii i jest konflikt, ale coś z tego pozytywnego, kreatywnego wychodzi. Czuję, że dla nas siedem lat to był limit totalny! Dalej już by nie dało rady pracować – wspominała piosenkarka.

Reklama