Kilka dni temu, paparazzi przyłapali Małgorzatę Rozenek wychodzącą z gabinetu chirurgii plastycznej z mocno opuchniętymi ustami. Tabloidy od razu podchwyciły temat i zasugerowały, że celebrytka powiększyła usta, by bardziej podobać się ukochanemu. Wszak większość dotychczasowych kobiet byłego bramkarza, w tym jego poprzednia żona, Doda, poddało się takiemu zabiegowi.

Reklama

Karolina Korwin-Piotrowska twierdzi, że Małgorzata Rozenek, w zmianach swojego wyglądu może pójść jeszcze dalej:

Małgorzata Rozenek szaleje z miłości do Radosława Majdana. W związku z tym, niestety, upodabnia się coraz bardziej do Pani Dody. (...) Sądząc po tym, co ze sobą robi była żona Majdana, kolejność wielkiej przemiany Małgosi Rozenek powinna być następująca: urosną jej jeszcze bardziej piersi, albowiem obdarzony magicznym dotykiem Majdan będzie masował je tak jak kiedyś te Dody. A potem Rozenek zobaczy swoje odbicie w lustrze. I tak się wkurzy, że pójdzie do najbliższej publicznej toalety, gdzie policzy komuś żebra, obleje go tajemniczym płynem i podrapie po twarzy. Miłość jest dla każdego. Także dla masochistów. No i bywa ślepa - napisała dziennikarka na łamach "Wprost".

Czy Małgorzata Rozenek faktycznie podda się kolejnym zabiegom, by jeszcze bardziej podobać się ukochanemu Radkowi?