Kendall Jones wywołała prawdziwą burzę w Stanach Zjednoczonych. 19-latka na swoim profilu na Facebooku, pochwaliła się bowiem myśliwskimi trofeami, w postaci zabitych zwierząt. Na swoim koncie ma zagrożone gatunki takie, jak słoń, lew czy nosorożec.

Reklama

Obrońcy praw zwierząt szybko zorientowali się, że dziewczyna nie miała pozwolenia na odstrzał zagrożonych gatunków. Z tego też powodu wybuchła prawdziwa afera, którą skomentowała także Joanna Krupa, znana ze swojego zaangażowania w obronę zwierzaków. Na Twitterze, polska modelka napisała:

Ta s...ka zabiła piękne stworzenie i opublikowała "selfie"! Lew to gatunek zagrożony. Mam kur.. złamane serce. Nie wspominając, że on miał rodzinę. Chciałabym polecieć do Afryki i odstrzelić jej brzydki tyłek.

W kolejnym wpisie, Krupa dodała:

Chciałabym zobaczyć tego śmiecia w środku safari bez broni. Ignorantka!! Spróbuj bez swojej broni, zobaczymy wtedy co się stanie.

Joanna Krupa zawsze nerwowo reagowała na osoby noszące naturalne futra, bądź w jakikolwiek sposób nieliczące się z życiem i cierpieniem zwierząt. Tym razem jednak, modelka naprawdę się wkurzyła. Co sądzicie o jej reakcji?