Tomasza Jacykowa o opinię na temat afery taśmowej zapytał pudelek.pl. Stylista wyznał, iż jego zdaniem jest to manipulacja i niepotrzebne zamieszanie wokół prywatnych rozmów:
Mnie to wszystko troszeczkę żenuje. To nie jest Ameryka, tu nie będzie Watergate. Ludzie rozmawiają po pracy o pracy, prywatnie. Jesteśmy nagrywani wszyscy dookoła. Jak słucham tych taśm, to uważam, że są to kawałki wyrwane z całego kontekstu. Ludzie po pracy, spotykają się ze sobą i rozmawiają luźno na sprawy zawodowe, ktoś ich nagrał i zrobił z tego manipulację. Ja bym tego typu afery, spodziewał się po Fakcie lub Super Expressie. - powiedział stylista.
Jacyków dodał także, że obawia się, iż obecna afera spowoduje zmiany w polskim rządzie. Na tę okoliczność, on ma już spakowane walizki:
Ja sobie wyobraziłem nasz rząd w przyszłości i mam już walizki na Madagaskar spakowane. Ponieważ myślę sobie, że prezes jedyny będzie premierem, ministrem zdrowia będzie profesor od sumienia, pan Macierewicz będzie ministrem spraw wewnętrznych, a profesor Pawłowska edukacji. - powiedział stylista w ostatnim punkcie mając zapewne na myśli profesor Krystynę Pawłowicz.