Małżeństwo Marty Kaczyńskiej i Marcina Dubienieckiego od dłuższego czasu przeżywa poważny kryzys. Para podjęła więc decyzję o rozwodzie i wczoraj stawiła się w sądzie na pierwszej rozprawie. Jak podaje "Super Express", kiedy dziennikarze czekali na małżonków pod salą rozpraw, okazało się, że sędzie pozwolił im wymknąć się innym wyjściem. Mediom udało się jednak uzyskać dość zaskakującą informację. Okazało się mianowicie, że Kaczyńska i Dubieniecki rozmyślili się w kwestii rozwodu:
Postanowieniem z 10 czerwca Sąd Okręgowy w Gdańsku zawiesił postępowanie - mówi tabloidowi sędzia Tomasz Adamski.
Jak podaje "Super Express", według prawa wniosek o zawieszenie postępowania składa powód, czyli w tym przypadku Marcin Dubieniecki. Rozprawę może być zawieszona nie dłużej niż na rok.
Strony doszły do wniosku, że przyda im się więcej czasu na rozmowę co do dalszych losów małżeństwa. Teraz będą zapewne trwały negocjacje i ustalenia - mówi skomentował dla tabloidu mec. Artur Wdowczyk.
Czyżby Marta Kaczyńska i Marcin Dubieniecki postanowili ratować swoje małżeństwo?