Piękna pogodynka, w rozmowie z "Kobieta i życie" wyznała, że w początkach swojego związku z Piotrem Bukowieckim była pełna obaw. Ostatecznie jednak zdecydowała się na to, by właśnie u jego boku ułożyć swoje życie:

Gdy dowiedziałam się, że jest po rozwodzie pomyślałam "To nie dla mnie". Byłam przekonana, że nie poradzę z tym sobie. Że nie pokocham dzieci, nie zaakceptuję kontaktów z byłą żoną. Po ponad roku znajomości pomyślałam, że chciałabym się przy nim zestarzeć. Dlaczego się zdecydowałam? Bo się w tych dzieciakach zakochałam. Ślubu na razie nie będzie. Ale to nie jest tak, że nie wierzę w małżeństwo. To, że jedno się nie udało, nie spowodowało, ze mam uraz. Ale czym jest dla mnie ślub? Imprezą. Szkoda mi na nią pieniędzy - powiedziała.

Reklama

Dorota Gardias zdradziła także, jakim ojcem dla córeczki Hani, jest jej partner:

Dzieci kochają takich ojców. Jest Piotrusiem Panem, i to jest bardzo fajne. Jest też ojcem odpowiedzialnym, który wstaje w nocy, by zmienić dziecku pieluszkę i nakarmić. Piotr ma dwójkę dzieci z poprzedniego związku. Widziałam, jak je kocha, jak się nimi czule zajmuje, jak je karmi, jak kąpie - powiedziała pogodynka w "Kobieta i życie".

Reklama