Tuż po ślubie Moniki i Zbyszka, w "Vivie!" pojawił się wywiad, w którym dziennikarka zarzuciła byłej żonie swojego męża, iż traktując go jak stary mebel, uczyniła z niego nieszczęśliwego człowieka. Richardson stwierdziła także, że na jej ślubie z Zamachowskim nie było jego dzieci, ponieważ Aleksandra Justa zabrania im kontaktów z macochą.

Reklama

Na te rewelacje nowej żony taty, zareagowały dzieci Zbyszka. Najstarsza z rodzeństwa, Maria napisała list otwarty do Moniki, w którym apeluje, by ta zaprzestała publicznych wypowiedzi na temat jej samej, jej rodzeństwa oraz ich matki. 20-latka stwierdziła także, że wspólne nazwisko nie czyni z nich rodziny, a brak kontaktu z nową żoną ojca nie wynika z zakazu ich mamy, a jest ich świadomym wyborem.

Na tym jednak pociechy Zbigniewa Zamachowskiego nie zamierzają ponoć poprzestać. Jak podaje "Fakt", nowa żona ich ojca już otrzymała pismo od prawników, w którym wzywana jest do zaprzestania udzielania medialnych wypowiedzi na temat byłej żony aktora oraz jego dzieci. Jeśli Monika zlekceważy ten apel, rodzeństwo, wraz z matką, pójdzie do sądu:

Maria i jej rodzeństwo są gotowi rozwiązać tę kwestię w sądzie, jeśli ich macocha nie przestanie wyciągać w mediach ich prywatnych spraw. Tym bardziej że ich zdaniem wszystkie historie, które opowiada o nich czy ich mamie, są wyssane z palca – wyjaśnia informator "Faktu".

Trzeba przyznać, że Monika Zamachowska zgotowała sobie dość nieprzyjemny miodowy miesiąc.