Rafał Rabczewski, który przez 10 lat pełnił funkcję menadżera koncertowego Dody, powiedział ostatnio w rozmowie z mediami, że siostra jest dla niego tematem zamkniętym, zarówno zawodowo, jak i rodzinnie. Rabczewski przyznał, że ma do Doroty żal o to, że nie sprostowała doniesień, jakoby on również brał udział w bójce z Agnieszką Szulim, która miała miejsce w toalecie jednego z chorzowskich klubów.
Tabloidy wytropiły także, że powodem konfliktu pomiędzy rodzeństwem, są kwestie finansowe. Jak informuje "Fakt", Doda nie zapłaciła bratu za ostatni rok pracy:
Jest mu winna aż 80 tysięcy zł, ale zupełnie się tym nie przejmuje - powiedziała tabloidowi osoba z otoczenia celebrytki.
Jeśli doniesienia "Faktu" są prawdziwe, mało przekonująco w ich obliczu wypadają zapewnienia Dody o tym, że rodzina jest dla niej najważniejsza.