Cielecka nie należy do osób, które chętnie uzewnętrzniają się w mediach. Tym większe uznanie należy się Magdzie Mołek za to, że udało jej się nakłonić aktorkę na tak osobiste zwierzenia.

W rozmowie Cielecka zdradziła, że jej ojciec był alkoholikiem i zmarł, gdy ona miała zaledwie 19 lat. Okazuje się jednak, że zarówno dla niej, jak i jej matki, ta śmierć była swego rodzaju wyzwoleniem i przyniosła poczucie ulgi. To z kolei spowodowało, że aktorka przez wiele lat borykała się z poczuciem winy.

Reklama

W przeciwieństwie do większości osób, które wychowywały się z rodzicami alkoholikami, Cielecka nie ma traumatycznych wspomnień związanych z nałogiem ojca:

Ja nie mam, na szczęście, dramatycznych doświadczeń związanych z alkoholizmem, ojciec nigdy nie był agresywny i w dużej mierze pamiętam go jako ciepłego, fantastycznego ojca. W naszej rodzinie krążą opowieści i anegdoty o tym, jaki był wspaniały i szalony. I jeszcze do niedawna buntowałam się i mówiłam: „Dlaczego tak go wybielacie, dlaczego nikt nie pamięta, że bywało ciężko?”.

Reklama

Magda Mołek zapytała także swojego gościa o macierzyństwo. Czy Cielecka żałuje, że nie została matką?

Ja się boję, że byłabym niedobrą matką. To pierwsze, co mi przyszło do głowy. A jeśli okazałoby się, że to nie dla mnie? Że to by mi więcej odebrało, niż dało? Ja sobie to pytanie zadaje nieustannie: Jak by to było, gdybym miała dziecko? Albo czy może powinnam była bardziej o to zadbać? Nie mam na nie odpowiedzi. Innym za to wydaje się, że mają na to odpowiedź.