W "Dzień Dobry TVN", słynący z dużego poczucia humoru Prokop wyznał:

Nie zasnę, dopóki skarpetki leżą na podłodze. Czasem nawet jak śpię u kogoś, to muszę je zebrać i ułożyć. Nie mogą być "wąsami" do środka złożone.

Poproszony przez Dorotę Wellman, by wyjaśnił co miał na myśli mówiąc o wąsach, dodał:

Tak, tym szwem. Wyglądają jak wielkie sumy, które chcą cię pożreć.

Reklama

Co sądzicie o dziwactwie Marcina Prokopa?