Popularna stylistka na swoim profilu zwróciła uwagę na fakt, iż wiele lansowanych w mediach celebrytek, prawdopodobnie korzysta z usług tego samego chirurga plastycznego. W efekcie po czerwonych dywanach paradują panie, które łatwo ze sobą pomylić:
Chciałabym jednak zwrócić uwagę na dwa zjawiska. Pierwsze, to kobiety na całym świecie, które zaczynają wyglądać jak klony, tworząc nowy gatunek. Cechy charakterystyczne: Usta glonojada, piersi pod brodę jak boje unoszące się na wodzie, doczepiana lisia kita, napięte twarze czyli oczy zamykają buzie otwierają.
Wróblewska zwraca także uwagę na problem wzorców i wartości, promowanych przez te celebrytki:
Drugie, czy zastanawiacie się jakie wzorce mają młode osoby, które szukają wzorów do naśladowania i autorytetów? Młodzi ludzie od zawsze naśladowali ulubione gwiazdy muzyki, kina i telewizji.
Dalej stylistka wymienia celebrytki, które wyglądają jak klony:
Czy ktoś odróżnia Panie, których pełno jest w mediach: Pani Patrycja Pająk, Natalia Siwiec, Monika Pietrasińska? Osobiście mam z tym wielki problem, dla mnie wyglądają tak samo. Pomijając kwestie wyglądu najgorszym jest dla mnie ich zachowanie, sposób wysławiania się i gwiazdorska postawa. Niczym nieuzasadnione przeświadczenie o byciu fajną i zdolną -tylko na jakiej podstawie?
Wróblewska zauważa także, że programy i seriale, w których lansowane są owe celebrytki, prezentują bardzo niski poziom:
Zarówno serial jak i program z udziałem Pań prezentują żenująco niski poziom. Pełno w nich wulgaryzmów, głupoty i tandety. Jestem przeciwna promowaniu tego typu "gwiazd" w polskich mediach i mówię to głośno i wprost.
Zgadzacie się z Dorotą Wróblewską?