Kora i Sipowicz obwieścili światu swoje zaślubiny w sylwestra. Ceremonia odbyła się w tajemnicy przed mediami, a parze towarzyszyli jedynie najbliżsi. W rozmowie z portalem plotek.pl, obecnie już mąż piosenkarki wyjaśnił, co skłoniło ich, by po 40 latach życia razem, zdecydować się na ślub:

Reklama

Polski Sejm nie zgodził się, żeby związki otwarte miały prawną kwalifikacje. Jesteśmy starsi, mamy dzieci, jest wnuk, musieliśmy uregulować różne sprawy. Nie jesteśmy najmłodsi. Jest jakiś majątek... a my nie jesteśmy wieczni - odpowiedział Sipowicz.

Okazuje się także, że ceremonii nie towarzyszyło huczne wesele:

To była formalność. Trudno, żebyśmy małżeństwo świętowali, jak jesteśmy razem kilkadziesiąt lat.

Na koniec Kamil Sipowicz przekazał dobre wieści dotyczące stanu zdrowia jego żony:

Kora lepiej się czuje i mam nadzieję, że w lutym pokaże się publicznie - powiedział.