W niedawnym wywiadzie z portalem dziennik.pl, Maryla Rodowicz zdradziła, że jej emerytura wynosi niewiele ponad tysiąc złotych. Piosenkarka na szczęście nie musi jednak martwić się o finanse, ponieważ jej muzyka wciąż spotyka się z ciepłym odbiorem, a fani chętnie przychodzą na koncerty.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Rodowicz dla dziennik.pl: Nie miałam kontaktu z władzami PRL >>>

Jak informuje "Fakt", w samym 2013 roku Rodowicz zagrała aż 45 koncertów, dzięki czemu jej konto stało się zasobniejsze o 2,5 mln złotych. Jeśli dodamy do tego dochód ze sprzedaży płyt oraz wydanej niedawno autobiografii, możemy być pewni, że Maryla nie podzieli losu większości polskich emerytów, którzy muszą liczyć każdą wydaną złotówkę.

Jest sporo artystów, którzy nie nagrywają płyt. Istnieją w pamięci ludzi dzięki kilku piosenkom z lat 90. i od tego odcinają kupony. Żeby być na szczycie trzeba koncertować, nagrywać płyty, trzeba być aktywnym muzycznie. To podstawa sukcesu – powiedziała Maryla Rodowicz w rozmowie z "Faktem".

Reklama