Wygląda na to, że Wigilia Beaty Tadli i Jarosława Kreta będzie dość nietypowa. Ostatnio dziennikarka zdradziła, że nie przepada za tradycyjnymi potrawami, więc nie zagoszczą one na świątecznym stole. Teraz zaś dodaje, że nie lubi zwyczaju obdarowywania się prezentami:
Na święta nie planujemy podarków. Nie lubię ani dostawać, ani dawać prezentów. Jeśli czegoś potrzebuję, to po prostu to kupuję. A tego, czego najbardziej pragnę, czyli miłości i bliskości, kupić się nie da. Tym obdarowujemy się na co dzień sami. - powiedziała Beata Tadla na łamach "Show".