Małgorzata Rozenek w wielu wywiadach podkreślała, że w życiu zawsze stara się dążyć do perfekcji. W rozmowie z portalem plejada.pl, zdradziła jednak, że pewne słabości:

Mam oczywiście, że mam. Na przykład słabość do słodyczy. Bywam niecierpliwa, uparta!

Reklama

Okazuje się jednak, że Rozenek nie zawsze była taka perfekcyjna:

Nie byłam! Kiedy przypominam sobie siebie z czasów szkoły baletowej, to pamiętam jaki to był okropny wysiłek i ile czasu musiałam poświęcić na ćwiczenia. Ale zarazem szkoła baletowa była ciekawym etapem mojego życia, etapem, kiedy kształtuje się człowiek. Bo poszłam do niej mając lat 10 i skończyłam jako 19-latka.

Reklama

A jaką cechę perfekcyjna pani domu ceni najbardziej? Łatwo zgadnąć:

Dyscyplina, a zwłaszcza samodyscyplina jest w mojej ocenie bardzo pożądaną cechą.