Piotr Zelt niemal natychmiast po rozwodzie z żoną, związał się z 25 lat młodszą od siebie Miss Warszawy, Moniką Ordowską. Aktor zabierał nową ukochaną na bankiety, z ochotą pozował u jej boku fotoreporterom i udzielał wywiadów, w których opowiadał o swoim szczęściu i wielkiej miłości.

Reklama

Niestety po narodzinach córeczki, Amelki, okazało się, że Ordowska nie była wierna Zeltowi, bowiem biologicznym ojcem dziecka jest jej kochanek, model Rafał Sieradzki. Obecnie na łamach kolorowej prasy możemy obserwować istną telenowelę w wykonaniu całej trójki.

Piotr Zelt, który w całej tej sytuacji został wykreowany na ofiarę niewiernej modelki, zaczął chyba żałować tego, że właśnie dla niej porzucił swoją rodziną. W rozmowie z magazynem "Show", zapytany o to, czy często widuje się z byłą żoną, odparł:

Chociaż z byłą żoną mam poprawne relacje, to nie ma na razie takiej możliwości. Ja jestem mocno osadzony w Warszawie, a ona zawodowo zawiązana jest z Łodzią. Na razie pod tym względem nic się nie zmieni. Ale chciałbym spędzić więcej czasu z byłą żoną i Nadią, aby córka poczuła, że ma pełną rodzinę.

Reklama

Szkoda, że aktor nie myślał o tym, jak czuje się jego córka, kiedy lansował się u boku 22-letniej modelki na warszawskich salonach.

Co sądzicie o sytuacji, w jakiej znalazł się Piotr Zelt?