Pisząc o rozwodzie Mlynkovej i Nowickiego, media sugerowały najczęściej, że to Halinka była prowodyrką rozstania. W tym konaniu utwierdził wszystkich fakt, iż niedługo potem, piosenkarka zaczęła spotykać się z nowym mężczyzną.

Reklama

Tymczasem w ostatnim wywiadzie udzielonym Newserii, Mlynkova daje do zrozumienia, że to nie ona odeszła od męża:

Utarło się, że to ja odeszłam, to już niech tak zostanie. Tak właśnie dbam o syna. On jest bardzo szczęśliwym chłopcem. Nie mogę sobie pozwolić na to, żeby cokolwiek mówić złego o jego ojcu i nie zamierzam. To, co mam w sercu to jest jedna rzecz, a to, co przekazuję mojemu synowi i światu to jest druga rzecz - wyznała w rozmowie z www.lifestyle.newseria.pl Mlynkova.