To James Pryce był autorem ślubnej fryzury Kate i towarzyszył jej jako osobisty stylista fryzur w trakcie wyprawy do Ameryki Północnej. Niestety, mężczyzna popełnił niewybaczalny błąd, który skończył się dla niego wyrzuceniem z prestiżowej i dobrze płatnej pracy.

Reklama

Chcąc rozkręcić własną markę, Pryce założył swój profil na portalu społecznościowym, na którym publikował zdjęcia fryzur robiony księżnej Kate. Jak podaje Telegraph.co.uk, stylista zamieścił tam także zdjęcia, na których widać siwe włosy na czubku głowy Catherine. Zdaniem królewskiego dworu, było to naruszenie protokołu, nakazującego pełną dyskrecję w kwestiach prywatnych, dotyczących rodziny królewskiej. Jak łatwo się domyślać, dla Jamesa Pryce'a zakończyło się to utratą pracy.

Jak donoszą brytyjskie media, Księżna Kate sprzed planowaną podróżą po Australii, zarezerwowała sobie stylistę, Johna Bailey'a, który w przeszłości czesał także księżną Dianę.