Michał Wiśniewski był gościem programu "Dzień Dobry TVN". W rozmowie z Filipem Chajzerem, piosenkarz wyznał, że nie chce dłużej być celebrytą:
Skończyłem 40 lat. Jest to zmiana odzwierciedlająca to jak się czuję. Wszystkie gwoździe powyciągane. Żadnego piercingu już nie ma. Generalnie poukładane w głowie bym powiedział odrobinę inaczej. Czuję się bardzo dobrze. Nagrałem fantastyczną płytę więc nie mogę być celebrytą. W dalszym ciągu mogę być wokalistą.
Gwiazdor zdradził także, dlaczego w jednym z wywiadów stwierdził, iż żył z piętnem "czerwonowłosego idioty":
Jesteśmy ludźmi, którzy potrafią szufladkować. Ludzi z czerwonymi włosami nie uświadczysz na spacerze, więc byłem szufladkowany jako facet, który nie jest do końca normalny. Tymczasem ja jestem normalnym facetem.
A kto stoi za wielką metamorfozą Michała Wiśniewskiego?
Żona mnie zmienia, bo to góralka z gór jest, więc trudno z nią dyskutować. Codziennie udaje jej się dokonać jakiś zmian, mam nadzieję, że na lepsze.
Jak pochwalił się Michał, to małżonka kupuje mu nowe, bardziej stonowane ubrania.