Beata Tadla i Jarosław Kret zaczęli się spotykać rok temu. Kiedy dziennikarka rozpoczęła pracę dla Telewizji Polskiej, pogodynek miał pomóc jej zaaklimatyzować się u nowego pracodawcy. Między kolegami z pracy szybko zaczęło rodzić się nowe uczucie, którym obecnie oboje chętnie chwalą się w mediach.

Reklama

Jak twierdzi magazyn "Party", zakochani bardzo chcą sformalizować swój związek, niestety fakt, iż Tadla wciąż nie dostała rozwodu z poprzednim mężem, uniemożliwia im wzięcie ślubu:

Między Beatą a Jarkiem wszystko układa się wręcz idealnie. Właśnie minął rok, od kiedy między nimi zaiskrzyło, a oni kochają się do szaleństwa. Zaręczyli się w kwietniu, ale dotąd nie bardzo wiedzieli, kiedy będą mogli się pobrać. Teraz pojawiła się szansa, że stanie się to już w przyszłym roku. – twierdzi "znajomy" pary w rozmowie z "Party"

Ślub Beaty Tadli i Jarosława Kreta z pewnością będzie głośnym wydarzeniem medialnym.