W wywiadzie dla magazynu "Herper's Bazaar", Madonna opowiedziała, jak trudne były dla niej pierwsze miesiące spędzone w Nowym Jorku. Będąc młodą dziewczyną z prowincji, z ambicjami na podbój świata muzyki, zanim spełniła swoje marzenia, przeszła przez prawdziwe piekło:
Nowy Jorki nie był tym, czego się spodziewałam. Nie przywitał mnie z otwartymi ramionami. W pierwszym roku celowano do mnie z broni. Zostałam zgwałcona na dachu budynku, gdzie zaciągnięto mnie z nożem przystawionym do moich pleców, a do mojego mieszkania włamano się trzy razy. Nie wiem dlaczego, ponieważ nie miałam niczego wartościowego po tym, jak za pierwszym razem skradziono moje radio. - wyznała piosenkarka.
W dalszej części wywiadu, Madonna opowiedziała także o swoich trudnych początkach w roli profesjonalnej tancerki, rozkwicie kariery, przeprowadzce do Wielkiej Brytanii i małżeństwie z reżyserem Guyem Ritchie oraz adopcji chłopca z Malawii.