Kilka dni temu, o nowych możliwościach, jakie otwierają rozbierane sesje, opowiedziała aktorka z serialu "Na Wspólnej", Marta Wierzbicka. Teraz, inną zaletę pokazywania swoich wdzięków na łamach męskiego magazynu, wskazuje Ola Szwed:

Reklama

Muszę jednak przyznać, że dopiero po sesji dla Playboya poczułam się dobrze w swoim ciele i pozbyłam się kompleksów. - powiedziała celebrytka w rozmowie z "Twoim Stylem".

Szwed zdradziła także, że jak większość kobiet, zmaga się z kompleksami:

Każda kobieta ma kompleksy i ja nie jestem tu wyjątkiem. To jest też trochę tak, że jak mamy czarne włosy to chcemy mieć blond, jak są proste to chcemy kręcone, jak jesteśmy wysokie, to wolałybyśmy być niższe i tak dalej. Nasze nogi zawsze są za grube i za krzywe. Ja wciąż z zazdrością patrzę też na zielonookie, bladolice powabne dziewczyny z piegami. Bladolica nie będę! Ale to ma swoje dobre strony: nie muszę się opalać a jak nawet się opalam, to nie grozi mi czerwony kolor skóry albo oparzenia. Ale za to całe życie walczę z burzą loków.- przyznała Ola Szwed.

Reklama