Mariola Bojarska-Ferenc nie pierwszy raz krytykuje Ewę Chodakowską. W jednym z wcześniejszych wywiadów zarzuciła młodszej koleżance, że jej autorska metoda ćwiczeń jest niebezpieczna i może szkodzić kobietom. Wiele osób uważa, że krytyka Ferenc wynika z zazdrości o sukcesy Chodakowskiej. Pani Mariola nie zgadza się z tymi zarzutami i w jednej z ostatnich rozmów z portalem Wirtualna Polska, znów atakuje koleżankę po fachu, tym razem za zbyt intensywne lansowanie się w mediach:

Reklama

Ja kiedy byłam młodą dziewczyną, lansowałam się nowymi formami ruchu, czyli przywoziłam do Polski pilates, zumbę, jogę fit (...) Pani Ewa lansuje się, że ma męża Greka, że pokazuje pośladki, że pokazuje brzuch, że właśnie jest na plaży, że będzie w jakimś pokazie mody, że komuś pomogła. Jak chcę komuś pomóc w życiu, to nie zrobię z tego artykułu, nie zamawiam do tego paparazzi. Dla mnie to jest po prostu, no niestety bardzo brzydkie lansowanie - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską Mariola Bojarska-Ferenc.

Doświadczona instruktorka ma także dla swojej młodszej koleżanki pewną radę:

Pani Ewo proponowałabym się dużo uczyć, jeśli chce Pani coś na tym rynku zrobić. Jeśli już młode osoby Panią pokochały, to jeszcze niech pokochają za wiedzę.

Zgadzacie się z opinią Marioli Bojarskiej-Ferenc na temat Ewy Chodakowskiej?