Zbigniew Zamachowski, przed swoim głośnym romansem z Moniką Richardson, pojawiał się w mediach jedynie za sprawą swoich zawodowych poczynań. Aktor był postrzegany i ceniony jako profesjonalista, dzięki znakomitym rolom cieszący się w dodatku ogromną sympatią publiczności. Ten nienaganny wizerunek artysty został nieco zmącony przez związek z dziennikarką - celebrytką. Media bardzo zainteresowały się nową miłością jednocześnie, pojawiło się w nich wiele negatywnych komentarzy, także ze strony znanych osobowości, potępiających Zamachowskiego za to, że dla Richardson zostawił żoną z czwórką dzieci.

Reklama

Aktor przez długi czas w ogóle nie zabierał głosu w mediach na temat swojego życia osobistego. W ostatnim wywiadzie udzielonym magazynowi "Wprost" wyznał dość dobitnie:

Mnie nie bardzo obchodzi, co o mnie piszą i mówią. Mogę dosadniej powiedzieć: mam to w du..., głęboko w du...

Zamachowski przyznał jednak, że zupełnie inne podejście do tego tematu ma jego ukochana. Monice Richardson dość często ponoć zdarza się zaczynać dzień od przeglądania plotkarskich portali i czytania kolejnych rewelacji na swój temat.